Udostępnij
Stany Zjednoczone rozważają znaczące zmniejszenie liczby swoich rotacyjnych wojsk stacjonujących w Rumunii, co sygnalizuje szersze przesunięcie priorytetów strategicznych Waszyngtonu z Europy, być może w kierunku regionu Indo-Pacyfiku. Obecnie w Rumunii przebywa około 3000 żołnierzy amerykańskich, którzy pełnią funkcje odstraszające i szkoleniowe, zwłaszcza w obliczu agresji Rosji na Ukrainę.
Potencjalne wycofanie wojsk budzi obawy wśród wschodnich sojuszników NATO, dla których obecność USA jest kluczowa dla bezpieczeństwa i stabilności regionu. Rumunia, jako państwo na wschodniej flance NATO, odgrywa strategiczną rolę w obronie sojuszu. Decyzja ta wpisuje się w długoterminową tendencję USA do koncentrowania się na „rywalach o równorzędnym statusie„, takich jak Chiny, co może prowadzić do redefinicji roli Europy w globalnej strategii obronnej Ameryki.
Analitycy wskazują, że ten „pivot” nie jest nowością, ale nabiera tempa, zmuszając europejskich sojuszników do wzięcia większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo. Redukcja obecności wojskowej USA w Rumunii, choć może nie oznaczać całkowitego porzucenia Europy, jest symbolicznym sygnałem zmian w globalnej postawie obronnej Stanów Zjednoczonych.